Oferta naszej Kancelarii skierowana jest również do osób, które zaciągnęły tzw. kredyt frankowy. Zapewniamy wsparcie kredytobiorcom będącym w trakcie spłacania zadłużenia, jak i tym, którzy w całości uregulowali zobowiązania wobec banku. Renegocjacja umowy bądź jej unieważnienie możliwe jest bowiem nawet 10 lat po zapłacie ostatniej raty.

Nasi prawnicy podejmą działania w celu w zawarcia ugody z bankiem, a jeśli nie będzie to możliwe, przygotują pozew frankowy oraz będą reprezentować kredytobiorcę przed sądem. Prowadzimy sprawy dotyczące zarówno kredytów denominowanych, jak i indeksowanych.

KREDYT DENOMINOWANY

W przypadku kredytu denominowanego, saldo kredytu określone zostało w obcej walucie (najczęściej we frankach szwajcarskich), ale jego uruchomienie następowało już w złotówkach. Zastosowane przez bank wewnętrzne kursy walut, różnice pomiędzy kursem zakupu i sprzedaży waluty sprawiały, że ostatecznie kredytobiorca nie wiedział, ile dokładnie pieniędzy dostanie i jaką kwotę będzie musiał oddać. Wynikająca z umowy kwota kredytu określona była bowiem w walucie obcej, zaś kredytobiorca otrzymywał kwotę po przeliczeniu na złotówki zgodnie z kursem ogłoszonym przez bank, obowiązującym w dniu uruchomienia kredytu. W wielu przypadkach kredytobiorca otrzymywał zupełnie inną kwotę niż ta, o którą wnioskował.

KREDYT INDEKSOWANY

W przypadku kredytu indeksowanego kredytobiorca dokładnie znał wysokość kwoty kredytu, która podawana była w złotówkach. Nie wiedział jednak, jakie będzie saldo tego kredytu ani jaka będzie całkowita kwota zobowiązania wobec banku.

Mechanizm waloryzacji świadczenia kredytobiorcy został w chwili zawarcia umowy uregulowany w sposób dwustopniowy. W pierwszej fazie zobowiązanie kredytobiorcy zostało przeliczone ze złotówek na franki po kursie kupna CHF, a następnie świadczenie kredytobiorcy bank przeliczał ponownie z franków na złotówki po kursie sprzedaży CHF. Zastosowanie dwóch różnych mierników waloryzacji stanowiło źródło dodatkowego zarobku banku, a dla konsumenta – nieuzasadniony koszt kredytu.

Ten nieuczciwy mechanizm łatwo zauważyć na przykładzie. Załóżmy, że klient chciał zaciągnąć kredyt indeksowany do CHF i potrzebował 200.000 zł. W dniu udzielenia kredytu frankowego kurs kupna CHF z tabeli bankowej wynosił 2,5 PLN, a kurs sprzedaży (zawsze wyższy od kursu kupna) – 2,7 PLN. Zobowiązanie kredytobiorcy przeliczone zostało na CHF po kursie sprzedaży i wyniosło 80.000 CHF. Chwilę później bank ustalał saldo kredytu, czyli kwotę, którą kredytobiorca musiał oddać. W jaki sposób to robił? Oczywiście stosując kurs sprzedaży. I tym sposobem, bez zmiany siły nabywczej pieniądza, bez doliczania odsetek, saldo kredytu po jednym działaniu matematycznym wynosiło w tym przypadku 216.000 zł.

CZEGO MOŻNA DOCHODZIĆ PRZED SĄDEM?

W przypadku kredytów frankowych można wystąpić z żądaniem:

  • stwierdzenia nieważności umowy,
  • „odfrankowienia” umowy kredytowej.

PODSTAWY DO STWIERDZENIA NIEWAŻNOŚCI UMOWY

Nieważność umowy kredytowej zachodzi wówczas, gdy postanowienia umowne są sprzeczne z prawem.
W dużym uproszczeniu – sądy mogą stwierdzić nieważność umowy między innymi ze względu na:

  1. Wykroczenie poza granice swobody zawierania umów (art. 353’ kodeksu cywilnego).Stosownie do zapisu art. 353’ kodeksu cywilnego, strony zawierające umowę mogą ułożyć stosunek prawny według swego uznania, byleby jego treść lub cel nie sprzeciwiały się właściwości/naturze stosunku zobowiązaniowego, ustawie ani zasadom współżycia społecznego.

    Tymczasem banki zarezerwowały sobie uprawnienie do kształtowania według swojej woli zakresu obowiązków drugiej strony przez zastosowanie tworzonych przez siebie tabel kursowych, co pozostawało w sprzeczności z naturą stosunku zobowiązaniowego.

    Zasady przewalutowania jednostronnie oceniał bank, ustalając w tabelach wewnętrznych banku kursy kupna i sprzedaży waluty. Niejasne były również zasady ustalania tzw. spreadu walutowego, czyli różnicy pomiędzy kursem sprzedaży waluty a kursem jej zakupu. Co ciekawe, w niektórych bankach spread walutowy zmieniany był decyzją dyrektora/zarządu banku. W umowach brakowało ponadto kryteriów dotyczących ustalania kursu w tabeli, a klauzule indeksacyjne nie były formułowane w sposób przejrzysty. Takie postanowienia godzą w równowagę stron i zmierzają do wprowadzenia konsumenta w błąd, wykorzystując jego zaufanie do instytucji bankowej oraz brak specjalistycznej wiedzy.

  2. Sprzeczność z zasadami współżycia społecznego (art. 58§2 kodeksu cywilnego).Zgodnie z zapisem art. 58 § 2 kodeksu cywilnego, nieważna jest czynność prawna sprzeczna z zasadami współżycia społecznego. Za sprzeczne z zasadami współżycia społecznego należy uznać brak realizacji przedkontraktowych obowiązków informacyjnych, naruszających zasadę autonomii jednostki i swobodę umów.

    W większości przypadków kredytobiorca nie był prawidłowo poinformowany o ryzyku zaciągnięcia długoterminowego zobowiązania w walucie obcej. Trzeba pamiętać o tym, że zgoda na ryzyko powinna być po stronie konsumenta świadoma. Nie stanowiło jej standardowe stwierdzenie, że konsument godził się na ryzyko kursowe. Tak samo nie było wystarczające pokazanie kredytobiorcy historycznych kursów walut.

    Z dwojga kontrahentów tylko konsument ponosił – i nadal ponosi – pełne bezpośrednie ryzyko zmiany kursu walut. Bank niezależnie od tego, czy 1 CHF kosztowałby 1 PLN czy 10 PLN, od klienta dostawał dokładnie tyle środków finansowych, aby refinansować swoje zobowiązania w zakresie waluty.

    Co ciekawe, podczas przesłuchania świadka – dyrektora w jednym z banków – okazało się, że długotrwała, wieloletnia pozycja kredytowa w walucie była tak niebezpieczna, że banki nie mogły jej stosować i zaciągać na rynku międzybankowym długoterminowych zobowiązań w obcej walucie. Brak było natomiast zapisów umownych czy przepisów prawnych zakazujących wystawienia konsumenta na to samo niebezpieczeństwo, którego nie mógł unieść wielokrotnie silniejszy gospodarczo podmiot – czyli bank. Dopiero łączne przekazanie tych informacji pozwalałoby na prawidłową ocenę rozkładu ryzyka i podjęcie w pełni uświadomionej decyzji przez konsumenta. Tymczasem to bank zarezerwował sobie prawo do decydowania, jakie okoliczności związane z ryzykiem są istotne i powinny zostać podane do wiadomości kredytobiorcy przed zawarciem umowy.

    Orzecznictwo sądowe wskazuje, iż aby kredytobiorca mógł podjąć w pełni świadomą decyzję o zaciągnięciu kredytu „frankowego”, powinien zostać poinformowany o:

    • jednostronnym rozkładzie ryzyka walutowego,
    • zakazie wystawiania banku na wieloletnią ekspozycję na dług walutowy – przy braku takiego zakazu dla klienta,
    • uzależnieniu kursu złotówki do franka szwajcarskiego od kursu franka szwajcarskiego do dolara amerykańskiego i euro,
    • wieloletniej aprecjacji franka szwajcarskiego w stosunku do dolara amerykańskiego,
    • wcześniejszych wahaniach kursu franka szwajcarskiego do złotówki w czasie adekwatnym do czasu trwania umowy kredytowej.


    Nieprzedstawienie tych informacji wywoływało bowiem – w sposób sprzeczny z zasadami współżycia społecznego – fałszywe przekonanie na temat braku jakiegokolwiek ryzyka bądź ryzyka o zdecydowanie mniejszym zakresie niż rzeczywisty
    . Sprzeczne bowiem z zasadami współżycia społecznego było zachęcanie konsumenta do zaciągnięcia długoterminowego zobowiązania, z jednoczesnym stworzeniem fałszywego obrazu zakresu ryzyka.

  3. Niedozwolone klauzule umowne (art. 385’§1 kodeksu cywilnego).Zgodnie z art. 385’ § 1 kodeksu cywilnego, postanowienia umowy zawieranej z konsumentem, nieuzgodnione indywidualnie nie wiążą go, jeżeli kształtują jego prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy.

    W większości umów kredytu indeksowanego lub denominowanego kursem CHF można mówić o tego rodzaju klauzulach – w szczególności odnoszących się do mierników waloryzacji, to jest bankowych kursów kupna i sprzedaży waluty.

    Zazwyczaj umowa kredytu frankowego nie określała w żaden sposób zasad wyznaczania kursów w tabeli kursowej. Przesłanki waloryzacji nie były określone w umowie w sposób ścisły czy precyzyjny, a miernik wartości był wyznaczany przez bank jednostronnie, w sposób arbitralny.

    Zauważyły to sądy, rozstrzygające spory pomiędzy kredytobiorcami a bankami na korzyść tych pierwszych.

    W uchwale Sądu Najwyższego z dnia 28 kwietnia 2022 r. (III CZP 40/22) Sąd Najwyższy wskazał, iż  „sprzeczne z naturą stosunku prawnego kredytu indeksowanego do waluty obcej są postanowienia, w których kredytodawca jest upoważniony do jednostronnego oznaczenia kursu waluty właściwej do wyliczenia wysokości zobowiązania kredytobiorcy oraz ustalenia wysokości rat kredytu, jeżeli z treści stosunku prawnego nie wynikają obiektywne i weryfikowalne kryteria oznaczenia tego kursu. Postanowienia takie, jeśli spełniają kryteria uznania ich za niedozwolone postanowienia umowne, nie są nieważne, lecz nie wiążą konsumenta w rozumieniu art. 385’k.c.”

    Zasada prawna wyrażona w Uchwale Składu Siedmiu Sędziów Sądu Najwyższego – Izba Cywilna z dnia 7 maja 2021 r., III CZP 6/21 w wyraźny sposób potwierdza, iż „niedozwolone postanowienie umowne (art. 385’§1 KC) jest od początku, z mocy samego prawa, dotknięte bezskutecznością na korzyść konsumenta”. Tylko konsument może udzielić następczo świadomej i wolnej zgody na to postanowienie i w ten sposób przywrócić mu skuteczność z mocą wsteczną.

    Możliwość arbitralnego ustalenia kursu CHF, czyli jednostronne kształtowanie treści stosunku prawnego w trakcie jego trwania, jest sprzeczne z dobrymi obyczajami i rażąco narusza interesy konsumenta. Wykorzystanie niewiedzy klienta, niedoinformowanie go, ukształtowanie stosunku prawnego w sposób nierównorzędny- są sprzeczne z zasadami współżycia społecznego. Nieusprawiedliwione dysproporcje na niekorzyść konsumenta w rozłożeniu praw i obowiązków to także rażące naruszenie jego praw i obowiązków.

JAKIE SĄ SKUTKI STWIERDZENIA NIEWAŻNOŚCI UMOWY?

Stwierdzenie nieważności umowy sprowadza się do ustalenia, że umowa kredytu od początku była nieważna i przestaje wiązać strony. Kredytobiorca nie musi spłacać kolejnych rat kredytu, możliwe jest także wykreślenie hipoteki obciążającej nieruchomość.

Sąd zasądzi na rzecz kredytobiorcy wszystkie kwoty wpłacone przez niego tytułem wykonania nieważnej umowy, zaś na skutek czynności zainicjowanych przez bank kredytobiorca zostanie zobowiązany do zwrotu kwoty kapitału wypłaconej przez bank w dacie uruchomienia kredytu.

Banki próbują forsować roszczenia zmierzające do zapłaty wynagrodzenia za korzystanie z kapitału. Większość orzeczeń sądowych zapadłych w tych sprawach to rozstrzygnięcia korzystne dla kredytobiorców. Sądy uznają, że takie wynagrodzenie bankom nie przysługuje, a roszczenie to nie znajduje oparcia w obowiązujących przepisach i nie ma żadnego uzasadnienia. Prawa i obowiązki stron umowy kredytu mają oparcie nie tylko w prawie krajowym, ale wynikają także z dyrektyw europejskich. W związku z tym domaganie się przez bank wynagrodzenia za korzystanie z kapitału kredytu w przypadku unieważnienia umowy kredytowej stałoby w sprzeczności z zapisami dyrektywy 93/13. Gdyby bowiem uznać, że kredytobiorca zobowiązany jest do zapłaty wynagrodzenia za korzystanie z kapitału, doszłoby do sytuacji, w której bankowi opłacałoby się zawierać umowy niezgodne z prawem. W takiej sytuacji bank zawsze by „zarabiał” – albo stosując nieuczciwe klauzule przeliczeniowe, albo uzyskując od konsumenta wynagrodzenie za korzystanie z kapitału w przypadku stwierdzenia nieważności umowy.

CO DLA KREDYTOBIORCY OZNACZA „ODFRANKOWIENIE” KREDYTU

Sąd może też dojść do wniosku, że klauzule przeliczeniowe zawarte w umowie kredytowej mają charakter niedozwolony, natomiast sama umowa może w dalszym ciągu łączyć strony – oczywiście z pominięciem postanowień niedozwolonych. Wtedy sąd nie stwierdza nieważności umowy kredytowej, a dokonuje tzw. odfrankowienia.

„Odfrankowienie” kredytu nie powoduje całkowitego unieważnienia umowy, jednakże przekształca zobowiązanie z kredytu w walucie obcej do kredytu w złotówkach. Od tego momentu wartość kredytu, a co za tym idzie również wysokość miesięcznej raty, nie będą zależne od kursu franka szwajcarskiego, a także bankowej tabeli kursu walut.

Umowa w dalszym ciągu wykonywana będzie przez kredytobiorcę w taki sposób, jakby od początku kredyt został udzielony w złotówkach. Na banku ciąży obowiązek zwrotu wszelkich nadpłat, które powstały w wyniku wyliczeń rat z zastosowaniem niedozwolonych klauzul umownych. Najczęściej, po wydaniu wyroku przez sąd, bank dokonuje na rzecz kredytobiorcy zwrotu nadpłaty dokonanej przez dotychczasowy okres kredytowania, a kolejne raty zostają na nowo obliczone i obniżone. Nieruchomość dalej pozostaje obciążona hipoteką na rzecz banku.

NA CZYM POLEGA POMOC NASZEJ KANCELARII?

Na zlecenie Klientów nasi prawnicy przygotowują analizę umowy kredytu frankowego i oceniają, jakie są szanse wygrania sprawy przed sądem.
Wyliczamy wysokość należnych roszczeń Klienta, przygotowujemy pozew oraz dalsze pisma procesowe. Reprezentujemy kredytobiorcę w postępowaniu sądowym aż do uzyskania prawomocnego wyroku, a po wygranej sprawie – egzekwujemy wszelkie należności. Jeżeli zostaje stwierdzona nieważność umowy- składamy wniosek o wykreślenie hipoteki z księgi wieczystej.

Osoby zainteresowane skorzystaniem z naszych usług zapraszamy do kontaktu. Porad prawnych udzielamy w Kancelarii Radców Prawnych w Lublinie lub online.